Jestem Iza i zajmuję się fotografią ślubną od prawie 5 lat

Totalnie rozpływam się przy czarno-białych fotografiach. W moich reportażach można znaleźć dużo takich perełek. Eteryczne portrety to coś co uwielbiam! Bardzo staram się oddać w moich zdjęciach dokładnie to, co sama widzę oczami wrażliwca. Przykuwam ogromną uwagę do szczegółów i detali, zachwycam się nawet ułożeniem palcy u dłoni! Tak, dokładnie – może dziwne, ale czasami taki detal sprawia, że zdjęcie nabiera „tego czegoś”. Coraz częściej wykonuję również sesje zagraniczne, które jeszcze bardziej nakręcają mnie do działania, między innymi przez to, że sama uwielbiam podróżować i staram się to robić w każdej wolnej chwili. Robiłam już sesje m.in. na Islandii, w Toskanii, Barcelonie oraz Arizonie, ale to Islandia skradła prawdziwie moje serducho

Najbliższy mojemu sercu jest lifestyle. Nie ma tu miejsca na typowe pozowanie, który nie tylko może stresować parę, ale też sprawia, że ja nie czuję się dobrze. Bardzo zależy mi, para na sesji była totalnie sobą. To właśnie to chce uwieczniać. Lubię to nazywać, że inicjuję miejsce i scenkę, a reszta należy do pary. Ja podpowiadam, doradzam, zagaduję, a wtedy każdy ich ruch, dotyk, emocja jest totalnie ICH, nie jest reżyserowana. W momencie kiedy dostają ode mnie zdjęcia są przekonani, że nie tylko ja, ale również oni mieli ogromny wpływ na efekt finalny zdjęć. To jest dla mnie prawdziwa wartość fotografii. Na sesji jesteśmy teamem

Każda para, która postanowiła nawiązać ze mną współpracę na ich ślubie otrzymuje stworzony przeze mnie e-book ślubny. Mi również zależy, aby najcudowniejszy dzień w ich życiu był dopięty na ostatni guzik, więc jeśli tylko mogę jakoś pomóc – jestem dla nich